Marketing 365: Nic, co ludzkie, nie jest nam obce
Przeczytaj podsumowanie roku 2023 Jagody Herman-Mrozik, Social Media Managerki, w obszarze social media. Materiał premierowo ukazał się w ebooku "Marketing 365, czyli podsumowanie roku 2023", który dostępny jest TUTAJ. W pobranym materiale znajdziesz też dodatkowe wypowiedzi eksperckie.
Rok 2023 był czasem wielu zmian i wprowadzania nowych funkcji na Facebooku i Instagramie.
Pamiętacie ten napis, który wyświetlał się przy zakładaniu konta na Facebooku – „to jest i zawsze będzie darmowe”? Już od jakiegoś czasu go nie ma i chyba coraz lepiej rozumiemy dlaczego. Oczywiście płacić będą marki, nie zwykli userzy. Walutą dla przeciętnego użytkownika jest czas, jaki spędza na Facebooku czy Instagramie, szczególnie na oglądaniu reklam.
Meta Verified
W Polsce, w połowie roku, pojawiła się opcja zakupu prestiżowego, niebieskiego znaczka – czegoś, co dotychczas pozostawało w sferze marzeń wielu marek czy influencerów. Proces jego zdobycia nie był łatwy i często kończył się fiaskiem. Teraz wystarczy zapłacić 65-80 zł(w zależności od opcji płatności) i voilà! Dodatkowo w cenie Meta oferuje:
· „bezpośrednią pomoc techniczną” (choć Facebook Business Support, czyli czat na Messengerze z przedstawicielami Meta, nadal jest dostępny dla każdej marki);
· „praktyczną ochronę” (choć nie wyjaśnia, co dokładnie to znaczy);
· „ekskluzywne dodatki” (w postaci naklejek w reelsach oraz pakietu gwiazdek, którymi można obdarować innych użytkowników).
I wreszcie najważniejsze – zwiększone zasięgi (tutaj bez szczegółów). Nie wiemy zatem, na ile użycie tego dodatku faktycznie pomoże w rozwoju marki. Wiadomo jednak, że zasięgi organiczne stanowią mały procent zasięgów w ogóle, a przeważają zasięgi płatne. Widać to szczególnie na przykładach dużych marek, o których myślimy: „przecież oni mają tysiące prawdziwych fanów!”. Jak to możliwe, że ich treści nie angażują? Jako marketerzy przyzwyczailiśmy się do tego, że bez budżetu reklamowego ani rusz, jednak zanim go wydamy, warto zastanowić się, co możemy zrobić organicznie. Algorytm bowiem nie wybacza – doskonale pamięta, jaka kwota jest przeznaczana na promocję i gdy ta się zmniejszy, zmniejszą się również zasięgi. Czy zatem jest jeszcze możliwe, aby osiągać dobre wyniki w sposób organiczny?
SEO nie tylko na stronach www
Wielu osobom SEO wciąż kojarzy się z pozycjonowaniem stron internetowych i pisaniem artykułów blogowych z jak największą liczbą słów kluczowych. Okazuje się jednak, że ten aspekt ma obecnie największe znaczenie zarówno na Facebooku, jak i na Instagramie. Prawie 65% populacji Polski ma konto na Facebooku, a nieco ponad 30% na Instagramie. Oznacza to, że marketerzy mają dosłownie sekundy na przykucie uwagi odbiorców swoją kreacją. Meta dba, aby użytkownikom wyświetlały się te treści, które ich interesują i budzą zaangażowanie.
Czy to oznacza, że w treści posta marketu budowlanego powinna znaleźć się fraza „zaprawa murarska” odmieniona przez wszystkie przypadki? Absolutnie nie. Warto jednak pamiętać, żeby tematyka postów była związana z działalnością marki i aby pasujące do niej słowa kluczowe pojawiały się zarówno w samym copy, jak i na grafice czy w hashtagach. A skoro o hashtagach mowa, czy wiecie, że pisane w #TenSposób pomagają algorytmowi w lepszym rozumieniu, o czym jest post? I wbrew pozorom, dobrze dobrane, na Instagramie nadal działają!
Kolejnym trickiem jest wykorzystanie tekstu alternatywnego, który działa w podobny sposób jak na Wordpressie. Do każdego zdjęcia, zarówno na Facebooku, jak i Instagramie, warto dodać opis – nie będzie on widoczny podczas standardowego przeglądania feedu, ale pojawi się w przypadku, gdy z jakiegoś powodu nie załadują się zdjęcia (np.słabe łącze internetowe). Jest to również ułatwienie dla osób niedowidzących oraz – last but definitely not least – dla samego algorytmu.
Rolki jako format były premiowanena Instagramie i Facebooku przez kilka tygodni po ich wprowadzeniu – jak każda nowość. Obecnie jednak wiadomo, że publikowanie samych treści tego typu nie zapewni markom oszałamiających wyników. Jeżeli chcemy je tworzyć, po pierwsze trzeba śledzić trendy.
Mniej więcej od lipca 2023 obserwujemy prawdziwy boom na „pogadanki”, czyli treści, szczególnie edukacyjne czy vlogowe, w których najważniejszym elementem jest nie muzyka, lecz głos, który opowiada jakąś historię. Oczywiście, że sporo osób scrolluje pod biurkiem w pracy czy podczas jazdy tramwajem – z wyciszonym dźwiękiem. Nie zaskoczę więc nikogo, pisząc, że napisy ułatwiają przyswojenie video i sprawiają, że więcej osób je ogląda. Ale czy wiecie, że jest to kolejny aspekt pozytywnie wpływający zarówno na SEO, jaki na sam algorytm? Sztuczna inteligencja potrafi skanować pojedyncze piksele filmiku, zatem duże i wyraźne napisy dodatkowo ułatwiają jej zrozumienie, czego dotyczy treść, a w efekcie – dotarcie do odpowiedniej grupy docelowej. Trend ten rośnie w siłę również na TikToku i uwaga – obecnie ma większe znaczenie niż układy taneczne, muzyka czy video w stylu ASMR.
Bez filtrów
Do Instagrama przylgnęła łatka medium, które pokazuje zakłamany obraz rzeczywistości. Sama marka próbuje z tym walczyć. Z drugiej strony mamy zyskujący na popularności ruch #BodyPositive, bazujący na samoakceptacji własnego ciała, naturalności, braku filtrów. Dołóżmy do tego jeszcze informację, że ponad połowa użytkowników social mediów w Polsce używa ich, aby… być w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi (w końcu to social media, prawda?). Wnioski? Chcemy oglądać osoby, z którymi możemy się utożsamiać. Chętniej wybierzemy markę, która przedstawi typ urody podobny do naszego, a przecież – różnimy się.
Zmienia się szczególnie świat beauty.
Świetnie ten trend wyczuła marka Under Twenty, która w każdym poście przypomina, że nie stosuje retuszu na zdjęciach.
Inne marki poszerzają swoją ofertęi pokazują różne kanony piękna, stają w opozycji do stereotypów. W ten sposób komunikację prowadzą np. Medicine, Pantene, NEONAIL, Semilac czy RISKMade In Warsaw.
Szeroko pojęta inkluzywność pojawia się również w języku. Stosowanie feminatywów czy form neutralnych wymaga nieco polonistycznej gimnastyki, z radością patrzę jednak na marki, które podejmują się tego wyzwania, a nie ma ich zbyt wiele. W ten sposób komunikację prowadzi wspomniane wcześniej Unter Twenty.
Zróbmy coś dla Gen-Z!!!11
Hej marketerzy_rki, przyznajcie się– czy jest ktoś, kto jeszcze tego nie słyszał?
A kto robi to dobrze? Moim zdecydowanym faworytem jest Żabka, której mocny przekaz do jednego z największych targetów jest widoczny zwłaszcza na TikToku i Instagramie. Na tym pierwszym skupia się na filmikach z serii POV, a klienci i pracownicy szaleją w komentarzach pisząc „JA TEŻ TAKMAM!!!”. Skoro o TikToku mowa, koniecznie muszę wspomnieć o profilu Rossmann Polska, który ze swoją komunikacją jest o krok przed wieloma markami, które dopiero próbują swoich sił na tym medium. A może nawet o całe mnóstwo kroków? W dziale marketingu ewidentnie padły hasła: „jedziemy z tym!”, „odpinamy wrotki!”. Pełne zaufanie do content creatorów i w efekcie mamy… Rossmannowe rapy – o tutaj i tutaj.
Ostrzegam – jak zaczniecie oglądać, to z pewnością nie skończy się na jednym filmiku! Czy inne marki pójdą ich śladem? Pewnie tak!
Na prowadzenie wysuwa się też McDonald’s, który stawia na format memowy. Wiecie, taki robiony w Paincie. Treści tego typu pojawiają się również na employer brandingowym Instagramiemarki. POV, brzmi znajomo? Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że ten gorący trend ma potencjał, aby trwać i trwać.
Sądzę, że próby skutecznego, nie-boomerskiego dotarcia do Gen-Z wciąż będą jednym z większych marketingowych wyzwań w 2024. I tego wyzwania podejmie się coraz więcej marek – z zainteresowaniem będę obserwować, jak im to wyjdzie.
User generated content
User generated content –zapamiętajcie ten zwrot, bo czuję, że niebawem czeka nas jego prawdziwy renesans. Strategia jest prosta – skoro nasi klienci oznaczają nas na swoich profilach i pokazują, jak używają produktów / korzystają z usług marki, udostępnijmy to! W ten sposób nagradzamy ich zaangażowanie (można dodatkowo zaoferować np.kod rabatowy za wykorzystanie zdjęcia/filmu) i jednocześnie budujemy wiarygodność marki. UGC wykorzystuje np. Żabka, Victoria Vynn, Wibo, Pepco.
I co dalej?
Sądzę, że 2024 będzie rokiem, w którym marki jeszcze mocniej postawią na content bez retuszu, autentyczność, inkluzywność i pokazywanie, że dokładnie rozumieją potrzeby odbiorców. Wciąż będą szukać sposobów na dotarcie do Gen-Z i… na wkupienie się w łaski socialmediowych algorytmów.
Jagoda Herman-Mrozik
Social Media Managerka