Mona Olkiewicz o antywalentynkach dla NowegoMarketingu.pl
Sprawdźcie, co na łamach Nowego Marketingu o antywalentynkowym języku pisze Mona Olkiewicz, nasza Junior Copywriterka.
Kwiaty. Czekoladki. Romantyczna kolacja. Takimi słowami, między innymi, ChatGPT odpowiada zapytany o najczęściej padające skojarzenia związane ze świętem zakochanych. I zapewne nie tylko on! Jednak po drugiej stronie barykady stoją zupełnie odmienne powiązania z Walentynkami, o których zdarza nam się słyszeć coraz częściej.
Postrzeganie tego komercyjnego święta w innych kategoriach niż te narzucane zewsząd, stało się nie tylko zaproszeniem do ucieczki przed zalewem cukierkowych komunikatów, ale również tematem chętnie podejmowanym w wielu kampaniach.
Alegoryczne uczucie
Za przykład możemy wziąć agencję Haris&Co., która z okazji Walentynek postanowiła stworzyć przekaz zachęcający do… zerwania. Choć mogłoby się wydawać, że chodzi o zakończenie toksycznej relacji, kampania „I’m Breaking Up” mówi o czymś zupełnie innym. To żegnanie się ze swoim strachem, porażką czy byciem wyzyskiwanym stanowi tutaj kluczowy komunikat. Kampania pokazuje w ten sposób, że niektóre rozstania – nawet te w przenośni – bywają dobrym ruchem w kierunku dobrostanu psychicznego czy zdrowia.
Na metaforycznych rozstaniach zna się również Burger King – autor akcji „Flame Grill Your EX”. Twórcy kampanii wykorzystali mocny insight oparty na młodych ludziach, którzy właśnie przeżyli rozstanie, i dla których Walentynki niekoniecznie są pierwszym świętem na liście do celebrowania. Co zrobiła marka, by poprawić humor świeżo upieczonym singlom i singielkom? Zaprosiła ich do spalenia prezentów od swoich byłych, jednocześnie wykorzystując je do przygotowania Whopperów – kultowych burgerów grillowanych na ogniu. Każdy, kto tydzień przed Walentynkami dostarczył swoje prezenty od ex, mógł odebrać burgera całkowicie za darmo. Brzmi jak dobry deal.
Pełny tekst dostępny jest na stronie NowyMarketing.pl - polecamy!